Większość świeżo upieczonych narzeczonych zaczyna od razu planować uroczystość zaślubin, jednak prawda jest taka, że mało która przyszła panna młoda potrafi na dłużej niż pięć minut skupić się na czymś innym niż suknia ślubna. Czym zaskoczyć i olśnić gości? Suknia będąca tortem, suknia z ptysiów, żelek, wełny, pawich piór lub ludzkich włosów? Wszystko już było, a ekstrawagancjom nie ma końca. Zazwyczaj jednak suknia to biała lub ecru kreacja z mniej lub bardziej szlachetnych materiałów, o klasycznym lub nowoczesnym kroju, często sięgająca zawrotnych cen. O co tyle hałasu i za co tak naprawdę płacimy, gdy wybieramy tę wyjątkową, naszą suknię ślubną?
Zanim zdecydujesz się na to, czy suknia ma być od projektanta, z komisu czy z salonu, powinnaś mieć przynajmniej ogólne (chociaż każdy konkret ułatwi sprawę) pojęcie o tym, czego tak naprawdę oczekujesz od swojej sukni ślubnej. Te bowiem mają niezliczoną liczbę wariantów i krojów, dlatego przyjście do salonu bez choćby wstępnego zarysu tego, co ci się podoba, może skazać cię na długie i frustrujące godziny bezowocnych poszukiwań.
W pierwszej kolejności weź pod uwagę swój gust, czyli po prostu zainspiruj się zdjęciami z katalogów, magazynów bądź Internetu, aby zyskać wyobrażenie o tym, co najbardziej ci się podoba. Pamiętaj przy tym, że nie warto się upierać przy jednym, bardzo konkretnym kroju czy nawet modelu, bo w trakcie przymiarek może się okazać, że nijak nie pasuje on do twojego typu urody albo figury. Jednak z pewnością już na starcie dobrze jest wiedzieć, czy pociągają cię stylizacje retro czy awangardowe, czy marzysz o klasycznej sukni balowej, o romantycznych koronkach, czy też pragniesz ubrać się prosto i minimalistycznie.
Pamiętaj też, że suknie ślubne mają zazwyczaj jeden z kilku klasycznych krojów. Wybierz te, które najbardziej ci się podobają, ale później skonfrontuj je ze swoim typem sylwetki i upewnij się, że wybrany przez ciebie krój nie podkreśli ewentualnych mankamentów twojej figury.
Najczęściej spotykane kroje sukien ślubnych:
Nie bez znaczenia jest też rodzaj dekoltu, który może podkreślić lub nawet całkowicie odmienić charakter stylizacji. Jest też istotny dla podkreślenia sylwetki. Niektóre dekolty świetnie podkreślą niewielki biust, inne zatuszują zbyt krótką szyję. Najpopularniejsze rodzaje dekoltów:
Oprócz kroju weź pod uwagę charakter sukni, która nie powinna cię zamieniać w kogoś innego, a raczej podkreślać twoją urodę i osobowość. Nikt nie będzie wiedział lepiej od ciebie, czy swobodniej czujesz się w zwiewnych koronkach, czy też w ślubnym garniturze albo pełnej przepychu sukni typu „beza”. Dobrze byłoby też, by charakter sukni współgrał ze strojem twojego przyszłego męża, a także całej uroczystości. Jeśli planujecie wesele z jakimś konkretnym motywem przewodnim, suknia śmiało może do niego nawiązywać. Przykładowo, do wesela rustykalnego czy boho świetnie będzie pasowała suknia w takim klimacie: o luźnym, zwiewnym kroju i wykonana z prostych, naturalnych materiałów z niewielką liczbą zdobień. Do wesela w stylu glamour zaś pasować będzie bajeczna princessa albo wytworna syrena.
Duże znaczenie ma również kolor sukni. Chociaż tradycyjnym rozwiązaniem jest czysta biel, panny młode chętnie sięgają po inne możliwości, takie jak beże, ecru, ivory czy nawet blady róż. I tutaj również, oprócz upodobań, warto wziąć pod uwagę nasz typ urody i to, co najlepiej go podkreśla. W krystalicznej bieli najlepiej wyglądają osoby o zimowym typie urody, czyi jasnej cerze i ciemnych włosach oraz oczach, ale pięknie z bielą kontrastuje również śniada cera i orientalna uroda. Suknia w kolorze ecru podkreśli delikatną urodę o jasnej karnacji, szampańska będzie pasowała do złocistej cery, a blady róż sprawdzi się dla panny młodej o jasnej cerze i włosach w chłodnych odcieniach.
Oprócz podstawowych spraw, dobrze mieć pewien ogląd na kwestie nieco bardziej szczegółowe, takie jak rodzaj zapięcia gorsetu (sznurowany, na suwak lub łączony), rodzaj dekoltu (prosty, serduszko, łódka, serce), rodzaj rękawów (lub suknia bez rękawów, do kompletu z bolerkiem) czy długość sukni. Warto bowiem pamiętać, że suknie o długim trenie pięknie wyglądają na zdjęciach, ale na swoim przyjęciu weselnym, oprócz pozowania do zdjęć, będziesz prawdopodobnie chciała dobrze się bawić. Dlatego, o ile nie bierzesz pod uwagę krótszej sukienki (np. do kolan), optymalną długością będzie suknia kończąca się ok. 1-2 cm nad ziemią. Nie znaczy to jednak, że nie możesz zdecydować się na długi, spektakularny tren. Wystarczy dopilnować, aby był on podpinany, tak abyś po oficjalnej części zaślubin mogła swobodnie chodzić i tańczyć.
W większości salonów sukien ślubnych musisz się zawczasu umówić na wizytę. Przy tym nie ma co liczyć, że wystarczy jedna, góra dwie wizyty w danym salonie. Najczęściej są to przynajmniej trzy wizyty, w tym pierwsza, na której wybierasz suknię, druga, na której mierzysz suknię po dopasowaniu do twoich wymiarów, i wreszcie trzecia, gdy ją odbierasz. Podczas odbioru sukni koniecznie musisz po raz kolejny ją przymierzyć i sprawdzić, czy aby na pewno w każdym miejscu leży idealnie. Warto w niej pochodzić, a nawet zatańczyć, aby sprawdzić, jak sobie radzi w ruchu.
Na wizytę w salonie zarezerwuj sobie 45 minut albo nawet godzinę. Nie nastawiaj się jednak na mierzenie niezliczonej liczby sukien. Prawda jest taka, że im więcej ich przymierzysz, tym większy możesz mieć mętlik w głowie. Optymalna liczba to trzy, maksymalnie cztery kreacje. Nie rozważaj sukien, które ci się nie do końca podobają albo na które cię nie stać – szkoda na to czasu. Lepiej od razu ustalić swój nieprzekraczalny budżet i trzymać się go. Warto też mieć przy sobie zaufaną i krytyczną doradczynię – mamę, siostrę czy przyjaciółkę – ale lepiej nie przychodzić do salonu z licznym gronem koleżanek, bo zamiast pomóc, wprowadzą tylko dodatkowy chaos.
Przy wybieraniu sukni pamiętaj, by zawczasu upewnić się, że w cenie zawierają się też wszelkie niezbędne poprawki, takie jak skracanie czy zwężanie. Przy składaniu zamówienia salon może od ciebie oczekiwać zaliczki w wysokości ok. 40-50% wartości sukni, więc lepiej być na to przygotowaną. Ty za to oczekuj podpisania umowy, w której zostanie ustalony przebieg dalszej współpracy, terminy przymiarek, zakres poprawek i ostateczna data odbioru gotowej sukni. Możesz ustalić nawet to, jaki sposób kontaktu preferujesz.
Podobnych zasad warto się trzymać, gdy zamawiasz odszycie sukni u krawcowej lub gdy zamawiasz suknię u projektanta. W tych dwóch przypadkach warto też nastawić się na pewną elastyczność, czyli dobrze jest wiedzieć, czego się chce, ale lepiej też być gotową na ewentualne ustępstwa, gdy doświadczony projektant czy krawiec doradzi nam pewne zmiany i będzie je umiał mądrze uzasadnić.
O czym jeszcze musisz pamiętać? Suknię powinnaś mierzyć w butach (jeśli nie ślubnych, to przynajmniej o podobnym obcasie) i w bieliźnie, jaką będziesz mieć na sobie pod suknią ślubną. Co więcej, warto ładnie się uczesać i pomalować. Brzmi niedorzecznie? A jednak ta sama kreacja może na tobie wyglądać zupełnie inaczej, gdy będziesz saute, a inaczej w pełnym makijażu. Nie mówiąc już o bieliźnie i butach, które znacząco zmieniają naszą postawę i sylwetkę, dlatego mierzenie sukni bez nich mija się z celem.
Gdy już mniej więcej wiesz, jak ma wyglądać twoja suknia i czego się spodziewać podczas przymiarek, czas zmierzyć się z tym, co może nieco zawęzić twoje pole manewru, czyli z budżetem. Ten warto określić już na samym początku, by uniknąć rozczarowań i nie marnować czasu na mierzenie sukien, na które nie będziesz sobie mogła pozwolić. I chociaż historia zna przypadki sukien ślubnych, których ceny osiągały zawrotne pułapy (rzędu nawet kilkunastu milionów dolarów w przypadku sukni wykonanej ze 150-karatowych diamentów), to przeciętnie panny młode w Polsce na suknię przeznaczają około 13% całego ślubno-weselnego budżetu. Łatwo policzyć, że skoro przeciętne, niezbyt wystawne wesele kosztuje nas około 30 tysięcy złotych, to na samą suknię wydajemy około 4 tysięcy. I prawdopodobnie na koszt tego rzędu powinnaś się wstępnie przygotowywać, jeśli nie planujesz żadnych szczególnych oszczędności ani cenowych szaleństw.
Zazwyczaj najtańsze suknie z salonu kosztują od 2500 - 3000 zł, ale warto pamiętać, że jest to jedynie dolny pułap i często za tę kwotę otrzymamy wyłącznie suknie z poprzednich kolekcji.
Salony ślubne w dużych miastach oferują suknie kosztujące przeciętnie ok. 4000-5000 zł. Za unikalny projekt, lepsze materiały albo większą liczbę zdobień możesz dopłacić nawet drugie tyle. Za około 7000-8000 zł możesz już znaleźć suknię zaprojektowaną przez projektantów z dobrego warszawskiego salonu, wykonaną z łączonych materiałów (naturalnych od zewnątrz, syntetycznych od wewnątrz). Natomiast bardziej ekskluzywne modele z prestiżowych salonów mogą kosztować ok. 10000-12000 zł. Dla bardziej rozrzutnych panien młodych łakomym kąskiem są suknie znanych zagranicznych marek, których ceny sięgają podobnych pułapów, tyle że… w euro. W przeliczeniu na złotówki mogą kosztować nawet tyle, ile kosztuje całe wesele.
Prawda jest taka, że w wielu przypadkach ani projekt ani materiały nie tłumaczą aż tak wysokiej ceny sukni. I o ile w przypadku znanych marek płacisz właśnie za markę, o tyle w wielu salonach suknia ślubna kosztuje kilka tysięcy tylko dlatego, że jest ślubna. Te same modele mogą też kosztować nawet 1000 zł więcej, gdy kupujesz je w Warszawie, a nie w mniejszym mieście.
Czy zamawiając suknię ślubną u uznanego projektanta, zapłacimy niebotyczną kwotę? W istocie są to niebagatelne sumy, ale niekiedy porównywalne z cenami droższych sukien z salonów. Jeśli więc twój budżet na to pozwala i chcesz się czuć jeszcze bardziej wyjątkowo w tym dniu, możesz rozważyć takie rozwiązanie. Plusy są niepodważalne – możesz mieć pewność, że żadna panna młoda na świecie nie założyła właśnie takiej sukni na swój ślub. Do tego, współpracując z projektantem, możesz próbować przeforsować pomysły i rozwiązania, które najbardziej ci się podobają, a w efekcie zyskać suknię idealnie obrazującą twój charakter.
Minusy? Każdy projektant ma własny styl i gust – jeżeli nie spotkacie się we wspólnym punkcie, prawdopodobnie nie będzie się chciał podpisać pod projektem, z którego nie byłby zadowolony. Możesz za to liczyć na jego doświadczenie, dzięki czemu suknia będzie się pięknie prezentowała i układała na tobie idealnie w każdej sytuacji.
Ile zapłacisz za tę przyjemność? Większość najbardziej znanych polskich projektantów policzy sobie co najmniej 7-10 tysięcy złotych. Mówimy tu raczej o prostszych projektach niewymagających szczególnego nakładu pracy. Jeśli zaś masz duże wymagania i oryginalne pomysły, może to windować cenę niemalże w nieskończoność.
Kupno używanej sukni ślubnej to rozsądne rozwiązanie dla osób, którym nie zależy na tym, by ich suknia była unikatowa. Jako że panny młode najczęściej spędzają w niej jedynie kilka-kilkanaście godzin, po profesjonalnym praniu suknia bez problemu może wyglądać jak nowa. Ty tymczasem możesz zyskać bajeczną sukienkę, a zaoszczędzić na tym nawet kilka tysięcy zł.
Używaną suknię można jednak zdobyć z kilku różnych źródeł. Najprościej jest zajrzeć do Internetu i tam szukać sukni na aukcjach lub w ogłoszeniach, bo wiele świeżo upieczonych mężatek nie czuje potrzeby, by raz założoną suknię przechowywać w szafie na wieczną pamiątkę i próbuje chociaż częściowo odzyskać wydane na nią pieniądze. Jednokrotne użycie sukni ślubnej z reguły zmniejsza jej wartość o połowę lub więcej, więc jest to świetny sposób na upolowanie okazji.
Minusy tego rozwiązania są takie, że znalezienie odpowiadającego ci modelu to tylko część zadania, bo poprzednia właścicielka sukni powinna nosić rozmiar przynajmniej zbliżony do twojego. Jeśli na co dzień nosisz rozmiar 38 lub 40, raczej nie masz co liczyć, że nawet najbardziej zdolna krawcowa dopasuje do ciebie sukienkę w rozmiarze 36. Nawet jednak, gdy rozmiar się zgadza, licz się z tym, że do kosztu używanej sukienki musisz doliczyć koszt przeróbek krawieckich, czasem również koszt pralni.
Najtańsze używane suknie ślubne z internetowych ogłoszeń kupisz już za ok. 500-800 zł, w komisach zaś ceny zaczynają się od około 1000 zł. To bardzo niewiele, ale bierz pod uwagę, że raczej nie będą to gustowne modele z renomowanych salonów. Przeciętnie suknię uszytą w dobrym salonie odkupisz za ok. 2000-3000 zł, chociaż ceny sukien z drugiej ręki potrafią dochodzić i do 4-5 tysięcy zł.
Szyjąc suknię u krawcowej, niewątpliwie wydasz znacznie mniej, niż kupując gotową suknię lub zamawiając indywidualny projekt. Z drugiej jednak strony, musisz mieć naprawdę zaufanego krawca lub krawcową (albo trafić na kogoś z bogatym portfolio i dużym doświadczeniem – również w szyciu sukien ślubnych). Nie każdy krawiec podejmie się stworzenia projektu według twojego pomysłu, bo nie każdy specjalizuje się w projektowaniu ubioru – niektórzy zajmują się głównie drobnymi poprawkami krawieckimi. Warto też, byś widziała, że macie podobny gust i że dotychczasowe prace danej osoby ci się podobają.
Gdy już znajdziesz krawca, z którym poczujesz, że nadajecie na podobnych falach, warto udać się na pierwszą wizytę konsultacyjną, na której nakreślisz, jakiej sukni oczekujesz (i w jakim terminie). Doświadczony krawiec, nawet jeśli nie jest stylistą, powinien umieć ci doradzić, jak sprytnie zatuszować wady sylwetki. Dopiero po tej wizycie kup materiał – krawiec podpowie ci nie tylko ile kupić, ale też jakiego rodzaju. Pominięcie etapu konsultacji może się skończyć tak, że kupisz materiał, który co prawda będzie piękny, ale krawiec nie będzie w stanie uszyć z niego danego elementu.
Ceny odszycia sukienki według gotowego projektu, wzoru albo zdjęcia twojej wymarzonej sukienki zależą m.in. od lokalizacji (wiadomo, że w Warszawie będzie drożej niż w małych miejscowościach), ale też od doświadczenia i specjalizacji krawca. Osoba, która zajmuje się głównie szyciem sukien ślubnych może policzyć sobie znacznie więcej za robociznę od krawcowej, która na co dzień skraca spodnie i przyszywa suwaki.
Przeciętna cena takiej sukienki, już z ceną materiału, plasuje się między 2000-4000 zł, przy czym powyżej 3000 zł możesz już oczekiwać sukni o skomplikowanej budowie, z wieloma misternymi zdobieniami. Natomiast bardzo prosta, skromna sukienka uszyta z niedrogiego materiału może cię kosztować nawet do 2000 zł.
Wypożyczenie sukni to rozwiązanie dla panien młodych, którym nie zależy na tym, by suknia ślubna była ich własnością. To również dobry sposób na znaczne zmniejszenie kosztów ślubu bez rezygnacji z oszałamiającej kreacji. Co prawda nie będziesz mieć sukni uszytej i zaprojektowanej specjalnie dla ciebie, ale za to nie będziesz musiała się zastanawiać, co z tą suknią począć po ślubie ani zajmować się jej sprzedażą – po prostu zwrócisz ją do wypożyczalni. Możesz też pozwolić sobie na znacznie droższą suknię, bo zapłacisz tylko część jej wartości.
W wypożyczalniach ceny sukien ślubnych zazwyczaj plasują się między 1000-2000 zł za kilka dni. Za to wybierając się do salonu sukien ślubnych, nastaw się na poniesienie kosztów rzędu 30-60% wartości detalicznej wybranej sukni. Wydaje się, że to bardzo dużo jak za wypożyczenie sukni na kilka dni, z drugiej jednak strony, suknię ślubną najczęściej i tak zakładamy raz w życiu, a w ten sposób możesz zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych. Warto więc rozważyć takie rozwiązanie.
Zazwyczaj zarówno w salonach, jak i wypożyczalniach, w cenie zawarte jest też czyszczenie sukni (przed wypożyczeniem i po nim), a nawet drobne naprawy, dzięki czemu nie musisz się niczym martwić podczas weselnej zabawy. Pamiętaj jednak, aby ustalić te kwestie jeszcze przed wypożyczeniem sukni, tak aby już po weselu nie okazało się, że za ewentualne zniszczenia musisz dopłacić wysoką karę.
Pamiętaj, że suknia ślubna to nie koniec wydatków ani wyborów, jeśli chodzi o ślubny strój. Do ubrania zostaje jeszcze pan młody. W dobrym tonie jest, aby garnitur pana młodego i suknia ślubna były spójne, nowożeńcy powinni stanowić przecież parę również pod względem stylistyki ubioru. To, ile kosztuje garnitur ślubny i jak go dobrać, zależy od tego, czy kupujemy go w sklepie, w salonie czy szyjemy na miarę. Poza tym istotne jest, czy wybieramy garnitur, frak czy też smoking.
Jeśli potrzebujesz wsparcia finansowego, które pomogą ci udźwignąć ślubne wydatki, rozważ wzięcie pożyczki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz tu: Pożyczka czy kredyt na wesele - skąd wziąć pieniądze na ślub i weselne wydatki?
Soonly Finance spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie (02-092) przy ul. Żwirki i Wigury 16c, telefon 660 600 700. NIP: 525-253-13-20, REGON: 146101268. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, XIV Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS 0000418977. Kapitał zakładowy w wysokości 40 019 100 złPożyczkodawcą jest Soonly Finance sp. z o.o. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej wnioskodawcy.
Reprezentatywny przykład dla pierwszej pożyczki udzielanej za pośrednictwem strony internetowej www.vivus.pl, aplikacji mobilnej Vivus.pl lub przez telefon: Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) to 0% przy założeniach: całkowita kwota pożyczki 1 000 zł; całkowita kwota do zapłaty 1 000 zł; oprocentowanie stałe w skali roku 0%; całkowity koszt pożyczki 0 zł; umowa na 61 dni. Stan na 23.09.2024 r.
Reprezentatywny przykład dla kolejnej pożyczki udzielanej za pośrednictwem strony internetowej www.vivus.pl, aplikacji mobilnej Vivus.pl lub przez telefon: Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) to 313,16 % przy założeniach: całkowita kwota pożyczki 5 000 zł; całkowita kwota do zapłaty 5 616,57 zł; oprocentowanie stałe w skali roku 18,5%; całkowity koszt pożyczki 616,57 zł (prowizja 540,75 zł, odsetki 75,82 zł); umowa na 30 dni. Stan na 23.09.2024r.
Pożyczkodawcą jest Soonly Finance sp. z o.o. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej wnioskodawcy.
Informujemy, że działamy w oparciu o przepisy polskiego prawa określone w szczególności w Kodeksie cywilnym oraz Ustawie o kredycie konsumenckim.
Opłata za minutę połączenia zgodna z taryfą operatora.
Maksymalna wysokość pierwszej pożyczki przez internet lub telefon to 3000 zł, maksymalna wysokość kolejnej pożyczki przez internet lub telefon to 8000 zł. Jednorazowa opłata rejestracyjna, która jest niezwłocznie zwracana wnioskodawcy, wynosi 1 grosz (gdy Klient dokonuje opłaty rejestracyjnej na jeden z rachunków bankowych, w którym Spółka posiada swoje konto) lub 1 złoty (gdy Klient korzysta z systemu Autopay).
Administratorem danych osobowych jest Soonly Finance sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Żwirki i Wigury 16c, 02-092 Warszawa. Wszelkie informacje na temat zasad przetwarzania danych osobowych, celów, w jakich są przetwarzane, podstaw prawnych przetwarzania, kategoriach odbiorców danych osobowych, okresie przetwarzania danych, konieczności lub dobrowolności podania danych osobowych i konsekwencjach ich niepodania, zautomatyzowanym podejmowaniu decyzji i przysługujących Ci uprawnieniach znaleźć możesz w naszej Polityce Prywatności.
Podmiotem właściwym do pozasądowego rozstrzygania sporu wynikającego z umowy zawartej pomiędzy konsumentem a Soonly Finance sp. z o. o. jest Rzecznik Finansowy. Kontakt do Rzecznika Finansowego oraz szczegółowe informacje dotyczące postępowania dostępne są na stronie internetowej www.rf.gov.pl.
W celu rozstrzygnięcia sporu pomiędzy Soonly Finance sp. z o. o. a konsumentem, istnieje także możliwość skorzystania z platformy internetowej ODR, dostępnej TUTAJ. Platforma ODR ułatwia niezależne, bezstronne, przejrzyste, skuteczne, szybkie i sprawiedliwe pozasądowe rozstrzyganie przez internet sporów między konsumentami i przedsiębiorcami.
Szybka pożyczka przez Internet – Vivus.pl